Najnowsze trendy pokazują, że coraz więcej osób preferuje inne metody konsumpcji, nie jej palenie.
Czy to koniec palenia marihuany?
Naszym pierwszym doświadczeniem związanym z cannabis było palenie suchej marihuany ze szklanej fifki. Kasłanie, gastro… tak pewnie też wyglądało pierwsze doświadczenie związane z marihuaną u wielu z was.
Ludzie czasem wybierali haszysz zamiast cannabis, ale w większości przypadków były to po prostu wysuszone kwiaty. Koncentraty nie były wtedy tak popularne, a tym bardziej tak powszechnie dostępne. Teraz wszyscy skupiają swoją uwagę na koncentratach. Zazwyczaj gdy mamy opcję również je wybieramy, i jak się okazuje, wielu ludzi czuje to samo, stąd wzrost popularności koncentratów.
Czy jesteśmy świadkami końca palenia suchej marihuany?
Jeśli chodzi o konsumpcję cannabis, metody takie jak wapowanie, produkty spożywcze i stosowanie koncentratów szybko zaczynają wyprzedzać tradycyjną metodą jaką jest palenie. Rzucają się one o wiele mniej w oczy, są możliwe do realizowania publicznie i nie ma co ukrywać – są o wiele szybsze.
Z drugiej strony, w przypadku palenia suszonej marihuany – cannabis musi być pokruszone, trudniej je przechowywać, no i zapach… Niestety ale nadal istnieje piętno związane z cannabis.
Dodatkowo, palenie nie jest tak zdrowe jak inne metody konsumpcji; a faktem jest również to, że wiele ludzi po prostu nie lubi palić.
Nie wiemy czy jest to początek końca palenia marihuany. Jest to wciąż najczęściej kupowany produkt cannabis. Niektórzy ludzie boją się sięgać po nowości, czy nawet nowsze technologie, dlatego prawdopodobnie zawsze będą preferować zioło w swoim naturalnym stanie.
Jesteśmy ciekawi jak te trendy będą się rozwijać, z pewnością będziemy obserwować ten proces.