Marihuana jest o wiele bezpieczniejsza niż jej syntetyczne wersje, więc dlaczego rząd zatwierdza alternatywy zamiast oryginalnej rośliny?
Samo istnienie syntetycznej marihuany powinno być głośnym sygnałem dla opinii publicznej oraz polityków. Kiedy nasza polityka popycha ludzi do chemicznej alternatywy dla uniwersalnej rośliny, prawo jest fundamentalnie wadliwe i nieprawidłowe.
Syntetyczna/ fałszywa marihuana
Dla tych, którzy mogą być nieświadomi, syntetyczna marihuana, powszechnie nazywana markami Spice i K2, to mieszanka suszonych kwiatów/ ziół, które są spryskiwane mieszanką chemikaliów mających sztucznie stymulować organizm i mózg w sposób podobny do cannabis.
To tak nie działa.
Jednak ludzie nadal ich używają, pomimo potencjalnych zagrożeń dla zdrowia. W 2010 roku ponad 11,000 osób skończyło na pogotowaniu z powodu stosowania syntetycznej marihuany. Ponad 78 procent tych osób było w wieku poniżej 30 lat.
Niezależnie od tego, czy syntetyczna marihuana jest naprawdę niebezpieczna, jasne jest, że niewiele wiemy o jej jakichkolwiek potencjalnych krótko- lub długoterminowych skutkach i potencjalnych konsekwencjach zdrowotnych. Jest też niezaprzeczalnie bardziej niebezpieczna niż cannabis, które jest całkowicie naturalne i niemożliwe do przedawkowania.
Tak jak w przypadku alkoholu, cała ta sytuacja nasuwa nam na myśl pytanie:
„Skoro marihuana jest bezpieczniejsza, po co szukać jej alternatyw i rekomendować syntetyczne substytuty?”
Aż do momentu, w którym DEA wprowadziła zakaz stosowania tego produktu, czyniąc go substancją kontrolowaną, syntetyczna marihuana była legalną alternatywą dla osób, które mieszkały w mieszkały w krajach, gdzie nie obowiązywało prawo cannabis. Pomimo tych zakazów K2 i inne fałszywe produkty z marihuany nadal pojawiają się w różnych sklepach.
Różne marki syntetycznej marihuany
Zgodnie z oczekiwaniami zakaz zaczął tworzyć podziemny rynek. Ten rynek pozostanie stosunkowo mały, ale mimo wszystko będzie nadal marnował pieniądze podatników, podczas niemądrych decyzji rządu.
Podobnie jak w przypadku wszystkich zakazów dotyczących wprowadzania przez ludzi substancji do organizmu według własnego uznania, zakaz ten nie będzie działał i eliminuje wszelkie możliwości bezpiecznego regulowania produktu.
Co ważniejsze, takie podejście rażąco ignoruje podstawowy problem, którym jest to, że nadal odsuwamy ludzi od najbezpieczniejszej możliwej substancji rekreacyjnej – marihuany – i kierujemy się ku niebezpiecznym substancjom, takim jak alkohol i fałszywa marihuana, poprzez kontynuację pełnego parodii zakazu.
To jest sytuacja, w której przeciwnicy legalizacji zamiast się rozwijać, cofają nasz rozwój; często argumentują, że legalizacja zwiększy wskaźniki użytkowania marihuany. Pomimo tego, że nie ma to żadnej wartości statystycznej, nie można postrzegać marihuany jako negatywnej konsekwencji, kiedy odciągnie wiele osób od niebezpiecznych i śmiercionośnych alternatyw, takich jak alkohol i syntetyczna marihuana. Wyraźne przykłady tego można dostrzec w ostatnich badaniach pokazujących, że w miejscach, gdzie zalegalizowano marihuanę, spadły liczby użytkowników alkoholu, czemu z kolei towarzyszyło zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych wypadków drogowych i samobójstw. Wyraźnie doprowadziłoby to również do zmniejszenia liczby fałszywych alternatyw.
Większość ludzi wolałaby raczej używać bezpieczniejszej substancji i powinna mieć taką możliwość bez strachu przed drakońską polityką dotyczącą cannabis.
