Burmistrz Amsterdamu, Femke Halsema, naciska na wprowadzenie ograniczeń dotyczących turystyki cannabis, która od dziesięcioleci przyciąga wiele zainteresowanych oraz jest dobrodziejstwem dla miasta.
Burmistrz Halsema chce ograniczyć turystykę cannabis, aby poradzić sobie z problemami, które dotyczą obszarów takich jak Wallen i Singel: burmistrz cytuje badania, które pokazują, że jedna trzecia odwiedzających przyjeżdżałaby w te regiony rzadziej, gdyby coffee-shopy z marihuaną były niedostępne dla turystów. Badanie zostało zlecone przez burmistrza i przeprowadzone przez Urząd Badań, Informacji i Statystyki w Amsterdamie.
„W przypadku brytyjskich turystów zdecydowanie najczęściej wymienianym głównym powodem przyjazdu do Amsterdamu są coffee-shopy (33%)” – czytamy w raporcie.
„Kolejny powód (21%) to spacery lub jazda na rowerze po mieście, i właściwie jedynie 11% turystów przyjeżdża tu ze względów finansowych, takich jak wyszukanie taniej wycieczki, czy promocja w hotelu na popularnym portalu pomagającym w składaniu rezerwacji.”
Ankieta przeprowadzona wśród odwiedzających obszary Wallen i Singel, obejmująca wszystkie osoby w wieku od 18 do 57 lat, wykazała, że 11% turystów przestałoby w ogóle odwiedzać Amsterdam, gdyby uniemożliwiono turystom korzystanie z coffee-shopów. Wśród gości wszystkich narodowości 40% turystów stwierdziło, że nadal odwiedzałoby miasto, ale po prostu powstrzymałoby się od użytkowania marihuany.
Niektórzy zauważają, że zakazanie obcokrajowcom wstępu do coffee-shopów nie zakończy całej turystyki związanej z marihuaną, biorąc pod uwagę, że jedna osoba na pięć (22%) odpowiedziała, że znają osobę, która mieszka w Holandii, i mogłaby zakupić marihuanę dla nich, podczas kolejne 18% stwierdziło, że znalazłaby inny sposób na zdobycie marihuany.
Burmistrz Amsterdamu głosił również, że jest gotów zająć się dychotomią w tolerancji miasta na marihuanę, która pozwala na prowadzenie coffee-shopów, ale zabrania jej produkcji czy uprawy. Burmistrz twierdzi, że brak licencjonowanych hodowców zmusza coffee-shopy do dokonywania zakupów marihuany z niepotwierdzonych miejsc, które są czasami prowadzone przez pozbawione skrupułów gangi narkotykowe.
W liście do rady miasta, Halsema mówi, że chce zobaczyć „tegoroczne badanie mające na celu zmniejszenie atrakcyjności konopi indyjskich wśród turystów i regulacji dostaw marihuany. Potrzebne jest wyraźne rozdzielenie rynków obejmujących twarde narkotyki oraz marihuanę, ze względu na zaostrzenie przepisów handlu tymi pierwszymi.”
