Czy wzrost popularności cannabis oznacza spadek popularności alkoholu?
Obecnie inwestuje się miliardy w cannabiznes, oczekując, że branża będzie naprawdę ogromna. W miejscach, gdzie zalegalizowano cannabis, branża alkoholowa odczuła ogromny tego skutek. Co może zrobić branża alkoholowa, że móc w ogóle konkurować z branżą cannabis?
Coraz więcej krajów na całym świecie zmierza w kierunku legalizacji cannabis. Legalizacja otwiera ogromne możliwości dla globalnego „biznesu cannabis”. Obecnie biznes ten rozrasta się zarówno pod kątem medycznym jak i rekreacyjnym. Każdy aspekt tej branży – od materiału siewnego po punkty sprzedaży – ma ogromny potencjał do tworzenia nowych miejsc pracy. Istnieją już miliardy różnych inwestycji, mimo że banki transakcje te wciąż uważają za szarą strefę i większość dotychczasowych transakcji w branży cannabis odbywa się za pośrednictwem gotówki lub kryptowaluty.
Branża budzi jednak ekscytację. Coraz to kolejne kraje legalizują marihuanę, tworząc coraz większą reakcję łańcuchową. Jeśli cannabis stanie się tak popularne, jak jest to oczekiwane, przemysł alkoholowy po raz pierwszy stanie przed poważnym konkurentem. Wiele społecznych korzyści płynących a alkoholu może być dostarczane przez cannabis i przy znacznie mniejszym ryzyku dla zdrowia. W związki z tym konsumenci mogą wybierać marihuanę zamiast alkoholu.
Dlaczego warto wybierać cannabis zamiast marihuany?
Trudno stwierdzić, od czego zacząć tłumaczenie w czym marihuana jest zdrowsza od alkoholu. Jeśli chodzi o choroby związane ze spożywaniem alkoholu, jest ich zbyt wiele, by o nich w ogóle wspominać. W pewnych kontekstach, cannabis ma określone korzyści medyczne, a także ogólnie wiele korzyści terapeutycznych. Znane zastosowania marihuany obejmują łagodzenie nudności, stanów lękowych, napięcia mięśni oraz problemów ze snem. Istnieje wiele różnych korzystnych reakcji, jakie cannabis może mieć na ciało człowieka. Alkohol natomiast ma tendencję do działania jako środek depresyjny, który potencjalnie bardzo nasila objawy depresji. Alkohol wzmacnia również agresję, ogólną niezdarność i impulsywne podejmowanie decyzji.
W kontekście rekreacji, alkohol oraz cannabis często stosowane są razem, chociaż nie jest to wskazane z medycznego punktu widzenia. Większość państw, które zezwalają na jakiś rodzaj handlu marihuaną, nie dopuszczają sprzedaży cannabis i alkoholu w tym samym miejscu. Ten podział rynkowy wzmacnia rozróżnienie substancji w umyśle konsumenta. Ze względu na to, że mieszanie tych dwóch substancji nie jest zdrowe, konsumenci skłaniają się raczej do wybierania jednego lub drugiego. Ze względu na to, że społeczeństwo jest coraz bardziej świadome swojego zdrowia, coraz więcej osób wybiera tylko marihuanę.
Dlaczego wzrost cannabis oznacza spadek alkoholu?
Co ciekawe, na początku przemysłu cannabis, największym potencjałem wydawały się osoby o większych dochodach. Chociaż cannabis z pewnością przemawia do młodszego pokolenia, to w rzeczywistości największymi konsumentami marihuany w USA są stabilni finansowo 40 – latkowie, jak wynika z badań przeprowadzonych przez BDS Analytics. Jest to szczególnie zła wiadomość dla branży alkoholowej, ponieważ to właśnie ludzie po czterdziestce najbardziej kochają wino.
Konkurencja czy współpraca?
Może okazać się nieuniknionym, że dzięki udziałowi cannabis, alkohol straci wielkie udziały na rynku. Coraz więcej ludzi uważa, że woli marihuanę zamiast alkoholu. Żadna reklama nie pomoże odzyskać osób, które po prostu zmęczyły się negatywnym wpływem alkoholu na ich zdrowie.
Ale pozostaje jeszcze opcja, w której obydwa rynki nakładają się na siebie. I to tutaj alkohol jest w stanie zachować konsumentów. Inteligentniejszą strategią niż konkurowanie z przemysłem cannabis może być współpraca z nim. Projekty łączące w sobie alkohol z marihuaną są rozsądne zarówno dla jednego jak i drugiego przemysłu.