Znasz ludzi, którzy mówią:
„Nienawidzę tego uczucia, jakie daje mi marihuana. Nienawidzę jej palić!”
Większość osób, od których można to usłyszeć, nie lubi palić marihuany, ponieważ ma złe doświadczenia z nią związane, które mogą być spowodowane zastosowaniem zbyt dużej dawki w przeszłości.
I wtedy takie twierdzenie ma jakiś sen.
Uwielbiałbyś marihuanę, gdybyś myślał, że umierasz i musisz zadzwonić po karetkę?
Nie jest zabawnym czuć się niepewnie, niespokojnie, czy nawet doświadczać paranoi i tak suchych ust, że nawet nie możesz ich otworzyć.
I mimo iż większość osób czuje się niesamowicie po zapaleniu marihuany, musisz wiedzieć, że są na świecie ludzie, którzy w tym samym momencie doświadczają tak mocnej paranoi, iż stosowanie substancji staje się dla nich swego rodzaju traumą.
Zwykle takie działania niepożądane są krótkotrwałe i na szczęście nie posiadają długotrwałego wpływu na nasze życie.
Jednak w przypadku tych, którzy regularnie stosują marihuanę takie doświadczenia są prawie nieuniknione. Pewnego dnia może się po prostu zdarzyć, że weźmiesz zbyt dużą dawkę, niż planowałeś lub po prostu zrobisz sobie przerwę od marihuany a twoja tolerancja na nią się obniży.
A jeśli stosujesz dużych ilości kannabinoidów do leczenia poważnych chorób, takich jak na przykład nowotwór, przez większość czasu możesz mieć wrażenie, że przyjmujesz zbyt dużą dawkę i ciągle doświadczasz negatywnych skutków ubocznych.
Wierzymy, że jednym z rozwiązań tego typu problemów jest po prostu mikrodozowanie marihuany.
A jakie są wasze doświadczenia? Koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach!