Jako, że rynek cannabis staje się coraz bardziej zatłoczony, licencjonowani producenci stawiają sobie kolejne cele: rozwój sklepów detalicznych.
Producenci marihuany cały czas zwiększają produkcję marihuany, zdając sobie sprawę z tego co będzie się działo za kilka lat – szukają sposobów na wykorzystanie i zainwestowanie swoich pieniędzy w bardziej zyskowny sposób, powiedział Russell Stanley, specjalista ds. sytuacji specjalnych z Echelon Wealth Partners.
Handel detaliczny zajmuje wysoką pozycję na liście priorytetów, mówi Stanley.
Minister zdrowia, Ginette Petitpas Taylor powiedziała w zeszłym tygodniu, że chociaż, iż rząd jest w drodze do zalegalizowania marihuany, to nie jest jeszcze jasne kiedy zostanie uruchomiona sprzedaż detaliczna. Powiedziała senatorom, że prowincje i senatoria wskazał, iż gdy ustawa o cannabis otrzyma zgodę, będzie musiała jeszcze przejść przez okres przejściowy – od 8 do 12 tygodni, w celu przygotowania do sprzedaży detalicznej.
Tymczasem producenci marihuany zaczęli już walczyć o pozycję prywatnej powierzchni handlowej, aby mieć pewność, że będą przygotowani na to, co się stanie.
Mimo tych faktów, firmy muszą nadal postępować ostrożnie, ponieważ przepisy dotyczące tego, jak substancja może być wprowadzona na rynek, oznakowana czy pakowana, musi zostać jeszcze sfinalizowane. Publiczne konsultacje dotyczące proponowanych przez Health Canada wytycznych dotyczących regulacji cannabis – w tym ograniczenia dotyczące elementów oznakowania na opakowaniach, a także ograniczenia w zakresie marketingu podobnego do tytoniu – zakończyły się 20 stycznia, ale ostateczna wersja nie została jeszcze wydana.
Mimo tego, Stanley powiedział, iż zdecydowanie zachęca to graczy sektora cannabis do działania, zanim zasady zostaną skrystalizowane.
„Istnieje ryzyko, że zrobisz krok do przodu, nie wiedząc dokładnie, co będzie dozwolone a co zabronione” powiedział.
„Ale wszystkie firmy muszą zrównoważyć ryzyko zatrzymania się i oczekiwania na pewność podczas gdy ich konkurenci idą do przodu mimo wszystko.”