Wśród epidemii opioidowej przedawkowania wśród nastolatków wykazywały spadek w ciągu kilku ostatnich lat, ale według nowego raportu rządowego niestety tendencja ta wraca.
Po roku 2008 liczba przedawkowań zaczęła spadać. W latach 2012 i 2014 było to około 3 na 100 tys. osób, co wciąż przekładało się na prawie 800 zgonów rocznie. Większość z nich było z powodu heroiny, a nie opioidów na receptę, jednak ta liczba zdaje się przypominać o tych jak niebezpieczne mogą być opioidy.
Liczby od 2015 roku pokazują wzrost z 3.1 do 3.7 na 100 tys. co przekłada się na dziesiątki dodatkowych zgonów.
W przeciwieństwie do wskaźników nadmiernego stosowania wśród dorosłych, każdy rok przynosi stały wzrost, bez jakichkolwiek oznak spowolnienia.
Dlaczego liczba przedawkowań rośnie? Eksperci do spraw zdrowia oraz urzędnicy rządowi obwiniają o to czarny rynek.
Legalne opioidy również są bardzo powszechne, nawet wśród nastolatków, z różnych powodów, ale głównie dzięki urazom sportowym i rekreacyjnym. Jednak wywołując pewnego rodzaju zmiany w mózgu, uzależniona osoba, a zwłaszcza nastolatek, zwraca się na czarny rynek po heroinę.
Chłopcy i dziewczęta wykazują różne wskaźniki wykorzystania substancji, ale chłopcy są o wiele bardziej podatni jeśli chodzi o nadużycia. W 2015 roku przedawkowania wśród chłopców wynosiły 4.6 procent, a wśród nastoletnich dziewczyn 2.7 procent. Według danych statystycznych to najwyższy wskaźnik wśród dziewcząt od 1979 roku.
Trzymanie nastolatków z dala od narkotyków od zawsze było problemem, głównie ze względu na to, że poszukiwane przez nich emocje prowadzi do próbowania coraz mocniejszych substancji. Niestety, zbyt wielu dilerów nie obchodzi nic więcej niż prowadzenie własnego biznesu.