Pierwsza międzygwiezdna asteroida, jaką kiedykolwiek odkryto, wygląda jak masywny joint, który przemieszcza się w przestrzeni kosmicznej.
Przestrzeń kosmiczna jest naprawdę dzika. Zaledwie miesiąc temu naukowcy odkryli dwie gwiazdy neutronowe, które zderzają się ze sobą. Był to dowód na istnieje fal grawitacyjnych, jednej z teorii Alberta Einsteina, która została udowodniona niedawno. Przestrzeń, niespokojna jak zawsze, rzuca nam kolejne prezenty, w samą porę na święta. Naukowcy na Hawajach zauważyli coś, co uważają za pierwszą międzygwiezdną asteroidę jaką kiedykolwiek odkryliśmy, przedmiot z jakiegoś innego układu słonecznego, który przechodzi przez nasz układ. Jest to coś nieznanego. Być może nigdy po prostu nie natknęliśmy się na metale, z jakich jest wykonana.
Ah, i warto nadmienić, że wygląda jak ogromny joint.
Długa i smukła, naturalne zgięcie kamienia przypomina wgnieciony i skręcony papier jointa. Ten gigantyczny joint jest mniej więcej wielkości boiska piłkarskiego, choć obraca się bardziej jak batuta dyrygenta niż jak spirala futbolowa. Uważa się, że jest gęsta i metaliczna, a ciemnoczerwona, napromieniona kolorystyka sugeruje, że może mieć miliony lat i jest wyjątkowo wilgotna. Od kształtu do wielkości, nie przypomina niczego co znajduje się w naszym Układzie Słonecznym.
Asteroidę nazwano Oumuamua. „Oumuamua w wolnym tłumaczeniu oznacza 'posłańca, który przybywa z dalekiej przeszłości’” – przeczytać można w raporcie Obserwatorium Gemini.
„Ta rzecz jest naprawdę dziwna” – powiedziała Karen Meech, kierująca zespołem, który odkrył asteroidę. Uważa się, że ta asteroida może być równie dobrze 'samotnym wilkiem’, pływającym po Drodze Mlecznej bez układu gwiazdowego.
