Strach przed legalną marihuaną może doprowadzić do niesprostania zapotrzebowaniom na cannabis.
„Na rynku konopi możemy produkować wszystko co tylko możliwe, aby tylko zaspokoić popyt”: Światowy rynek cannabis ma wzrosnąć powyżej obecnego miliarda dolarów, ponieważ coraz więcej krajów legalizuje produkcję marihuany.
Biorąc pod uwagę całe zamieszanie jakie powoduje, legalna marihuana może nie nadążyć za zapotrzebowaniem. A przynajmniej w Urugwaju, gdzie ograniczenia dotyczące produkcji oraz cen doprowadziły jednego z dwóch głównych producentów substancji do dywersyfikacji w mniej uregulowany teren.
Tydzień przed sprzedażą pierwszej partii cannabis w aptekach, International Cannabis Corp. obstawia już, że konopia będzie stanie się o wiele większym rynkiem niż ten, który stanowi obecnie psychoaktywna forma rośliny – tak przynajmniej twierdzi CEO Guillermo Delmonte. Konopia i jej ekstrakty mogą być stosowane w żywności, kosmetykach, medycynie.
„Rekreacyjna marihuana jest regulowana przez rząd, a my sprzedajemy to, co rząd pozwala nam sprzedawać” powiedział Delmonte, który pracował w dziale zarządzania majątkami w hiszpańskim banku BBVA, zanim dołączył do International Cannabis. „Na rynku cannabis możemy produkować wszystko, co tylko możliwe, aby tylko zaspokoić popyt.”
Globalny rynek cannabis ma wzrosnąć powyżej obecnego miliarda dolarów, ponieważ coraz więcej krajów legalizuje produkcję substancji. Dla firmy takiej jak International Cannabis oznacza to ekspansję poza Urugwaj, który z liczbą ludności wynoszącą 3,3 mln określa limit ile marihuany może być sprzedanej w kraju. Firma prowadzi już rozmowy z pięcioma europejskimi i południowoamerykańskimi firmami farmaceutycznymi i spożywczymi, które dostarczają produkty takie jak oleje konopne i ekstrakty na bazie konopi do produktów medycznych.
W ubiegłym roku, International Cannabis i Simbiosys przebiły dziewięciu innych inwestorów, w tym kanadyjski Tilray, aby zdobyć licencje rządowe na wyprodukowanie aż dwóch tony rekreacyjnej marihuany.
Mieszkańcy Urugwaju, którzy zarejestrują się w rządowej bazie danych i zdadzą skany odcisków palców w aptece, mogą kupować nawet 40 gramów substancji miesięcznie.
Apteki mogą naliczać konsumentom marżę w wysokości 30 procent od hurtowej ceny marihuany, którą płacą International Cannabis i Simbiosys.
